Śpiący w kotlinie

Autor:
Tłumaczenie: Bronisława Ostrowska

Zakąt, gdzie śpiewna rzeka śród bujnej zieleni
Czepia szaleńczo w locie o traw dzikich kępy,
Przelśnione dumnym słońcem gór, wodniste strzępy
Srebra. Kotlina, która blaskami sie pieni.

Młody żołnierz z rozwartą wargą i odkrytą
Głową, wtuloną między modre, rośne ziele,
Śpi, pod niebem mu trawa miękkie łoże ściele,
Blady jest pod zielenią promieniami litą.

Stopy w mieczykach kwietnych wsparł. Śpi uśmiechnięty
Śmiechem chorego dziecka do sennej ponęty...
Zimno mu. Daj mu, ziemio, ciepłe sny łaskawie.

Woń twych kwiatów rozkoszą mu nozdrzy nie wzdyma:
Śpi w słońcu i na piersi jedną rękę trzyma,
Śpokojny. W prawym boku ma dwie jamki krwawe.

Czytaj dalej: Statek Pijany - Arthur Rimbaud