Do umarłych

Pły­ną­cy czas, pe­łen uro­ków i złud,
Stę­żał dla Was, umar­łych, w nie­prze­bi­ty lód...
Bły­śnie Bóg, lód od­ta­je,
Bo któż, tu czy gdzie in­dziej, na­wrót wio­sny wstrzy­na?
I czas po­pły­nie dla Was po­przed­nim zwy­cza­jem,
Gdyż nie jest wiecz­ną na­wet naj­gwiaź­dzist­sza zima...

Czy­taj da­lej: Miłość (Nie wi­dzia­łam cię już od mie­sią­ca) – Maria Pawlikowska-Jasnorzewska