Pieśń wieczorna

Kiedy starsi mi na życie
Dali rady i przestrogi,
W świat puściłam się o świcie,
Zamyślona, lecz bez trwogi.

Czułam z dala, że mię czeka
Więcej burz niżeli słońca,
Ale droga tak daleka
Wydawała się bez końca.

Byle - rzekłam - mieć wytrwanie,
A w niezmiernej tej podróży
Lat i sił na wszystko stanie,
Pracą wszystko się wysłuży.

Ci, co wiedli kroki moje,
Nie zostaną zawiedzeni.
Zimę życia ich ustroję
W bujny owoc mej jesieni.

A co maków, co blawatów
Przy gościńcu narwę sobiet
Cały snopek ziarn i kwiatów
pozostawię na mym grobie.

Czytaj dalej: Piosenka w Karpatach - Jadwiga Łuszczewska