widok z pagórka

Spójrz, Julko, to jest łąka,
a to trawa zielona,
a to noga bosa.
O! Motyl przyleciał, żeby się przekonać
czy to kwiatek różowy,
czy wstążka we włosach.

Tam, droga się ciągnie od lasu do domu.
Za drzewami horyzont, co kończy obrazek.
A tu, niespodzianka, lecz nie zdradź nikomu,
gdy wejdziesz na górę - to coś ci pokażę.

Tam daleko w jeziorze
obłoki się kąpią.
Niektóre ogromne, inne całkiem małe,
potem się bujają bielutkie nad łąką.

A jezioro faluje - bo jest łaskotane.

Moja skromna wiedza na temat małych Julek, podpowiada mi, że powinno się im spodobać :)

jesteś nareszcie
i to jak!
:*

- plener w domu, lecę po płótno...

pozdr.R

widocznie Twoja wiedza Marku nie jest aż tak skromna ;-)). pozdr. a

A jestem! ( i tu maprzytupnęłam nóżką, aż Julka podskoczyła). :-)). a

biegnij, a potem wklej obrazek :-))

bardzo fajny, cieply, napisany z poczuciem humoru--poszukam innych wierszy autorki

tam gdzie jest łąka i trawa zielona i bosa stopa tam i ja jestem
pozdrawiam

Proszę wstawić przecinek po "Julko" i coś zrobić z wersami
" lecz nie zdradź nikomu
Gdy wejdziesz na górę"
(albo przecinek i małe g, albo kropka po "nikomu").
Zakończenie jest extra.
Pozdrawiam

Przy czytaniu łaskocze w środku - to chyba dobrze;) Pozdrawiam. Leszek.

to jest dobry wiersz w formacie bajki, a bajki przybliżają do dzieciństwa i niech mi ktoś powie, że nie tęskni za byciem dzieckiem
r

Dzięki :-)), ale autorka wciąż się uczy, więc możesz się rozczarować. a

Wielu z nas tam jest januszu :-). a

Wracamy
choćby na bosaka
do ogrodów gdzie kwitły soczyście jabłonie
kolorowych ogonów
w szaro-burych latawcach
do walki rycerzy uzbrojonych kartonem

do dziewczynek w spódnicach
plisowanych do kolan
spod których się kradło rumienic na twarzy
do dróg wydeptanych pracowicie na polach
wracamy do domów
gdzie uczyli nas marzyć

Dzięki za uwagę i pomoc. Polecam się. a

Przepięknej urody wiersz, łaskotanie na tyle wyraźne że odczuwalne ;))
Pozdr.

- Połaskotał mnie obłok.
zobacz mamo - ten mały.
- To nie obłok łaskocze.
Tylko uśmiech na twarzy.

:-)))

To się nazywa - ocalaniem :-)

Przepięknej urody wiersz, łaskotanie na tyle wyraźne że odczuwalne ;))
Pozdr.


Cała przyjemność po mojej stronie :-). a

Poczytaj mi mamo... annę rebajn... :))

Dobrze.