z tarasu restauracji przy drodze

jadą tylko w dwie strony
docierają wszędzie
mają gęsto krzyże na poboczach
inspektorzy

cielęta płaczą jakby wiedziały
dziewczyny cierpliwe
mężczyźni nie stoją
zatrzymują się w agencjach

na autostradach brak życia
mak donaldy
szlabany many many
auta w tunelu barier

a policja suszy

były premier napisał -
a ja się podpisuję!

:))!

J.S

Bardzo mi się podoba, codziennymi słowami i oszczędnie, fajnie zaobserwowane. Szczególnie podoba mi się początek o drogach co docierają wszędzie, a tylko dwukierunkowe. Czy chodzi o transport krów ? Nie pasuje mi tylko "szlabany many many many" może jedno "many" bym skreślił. Generalnie na plus.

Ci Panowie mają rację, tytuł powinien być bardziej trendy ;)
Wiersz Stefanie jest bajer :)))
Całe życie drogi...
smutne z tego wnioski i pewnie długo tak bez zmiany... życie drogi, życie... budujmy lepsze...

"dziewczynyy cierpliwe"


tekst jakich setki powstaje na dworcowych serwetkach....................bardziej świadczący o braku "tematu" i znudzeniu przy kończącym się piwie................niż faktycznym stanie odautorskim połączonym ze spostrzegawczością...............i ważkością "obrazu"

Lapidarność pana tekstów zawsze uważałem jako zdecydowany walor i to się tym razem potwierdziło, szczególnie w pierwszej strofie. Pozdrawiam.

z tarasu mojego domu widzę to samo,a moje obserwacje pokrywają się z Twoimi
pozdrawiam spod czwórki

stanę po tej stronie, gdzie się wiersz podoba, bo krótko i na temat;
bez zbędnego silenia się na oryginalność wchodzi w czytelnika

pozdrawiam L

Udało Ci się Stefanie uchwycić puls drogi. Pozdrawiam. Leszek