Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

poetka


Stefan_Rewiński

Rekomendowane odpowiedzi

te zonedy to lipa panie rewiński
moja nieboszczka jak się naprałem
to zonedy wgadywała
a bywało że i wierszmi waliła

a kiedyś jakżem pustym
do domu trafił
to i poezją sypnęła panie
że uszy opadały jak prosiakowi

ona to panie zonedy gotowała z niczego
czy jak mu tam germańcowi
a panta w ryj się obrywało

co tu gadać czy marudzić
poetką była w kuchni
a bywało że i na sianie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stefanie, straciłeś cnotę autentyzmu, niestety; nie ma Gienka czy innych (poszli sobie na górkę), a pamięć to nie bezpośrednia rozmowa...
Pomimo dialogowo-monologowego toku wypowiedzi, w wierszu dyscyplina i oszczędność obowiązują, także nieprzegadywanie - bo co wtedy czytelnika ma do roboty? Rżeć jak ogier na widok "na sianie"?
Aluzje "zonedowe" są nieczytelne, chyba powinien być krótki przypis, podobnie z Nitschem - Duża Litera "kieruje" aluzję, sama fonetyczna bliskość to chyba za mało?...
Wersja bezecna to podarunek na nowy rok - potraktuj jak spłatę długów czy jakoś tam.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...