Ani do Ducha Św

O Duchu Święty potęgo świata
dawco miłości i pocieszenia
zło się dziś do mnie do domu wkrada
niosąc niezgodę i smak cierpienia

Brak cierpliwości spokój odbiera
a serce krwawi bo poranione
milość już prawie we mnie umiera
i nie wiem w którą mam już iść stronę

O Duchu Święty wspomóż w potrzebie
wiem że dać możesz co potrzebuję
dlatego dzisiaj poproszę Ciebie
daj mi tą łaskę niech ją poczuję

Niech zło odejdzie z mojego domu
niechaj powróci miłość i zgoda
bo oprócz Ciebie nie ma nikomu
powiedzieć że szczęście skrzydeł mi doda

Napisz później, czy coś dał. Może chociaż pożyczył?

Szanuję Twoją lub wiersza duchowość, ale wszystko to "nic to" jak mawiał mały rycerz ... umiesz liczyć, licz na siebie :-) Pozdrawiam :-) i zyczę przebudzenia, cokolwiek miałoby to oznaczac :-)

Oj jak dobrze wreszcie ujrzeć jakieś rymy... I to na całkiem wysokim poziomie !
Ale ja też zbyt wiele bym się po nim nie spodziewał. Dobrze wiesz o kim mówię. Jak zwykle narzekam na te teologiczne wątki... Tego nie zmienię, ale rekompensatą mam nadzieję, że będzie dla Ciebie pochwała: Mi - przeciwnikowi takiej tematyki w wierszach, czytało się go przyjemnie.
Pozdrawiam !