pięćdziesiąt dwie chmury później. das Experiment

obok mnie w dreszczu

przeszła w samej woalce
śniegiem jak zimą pachnąc

w oknach wydaje się
resztki z patrzenia
kurcząc światy dotykiem

na dłoni szalały linie
znaczące ciągle to samo
każdego dnia dłuższe

spójrz w moje oczy
jest w nich listopad
jak posmak ostatnich jabłek

w dreszczu obok mnie
mieszkała do wczoraj

w nocy umarła ściana

ojjj Kocico jestem pod wrazeniem, spodziewalam się miłych doznan artystycznych ale że aż tak... no brawo, bardzo udany wiersz, no i dluzszy co się chwali:))) wszytsko jest przemyslane i dopracowane, nie mam się nawet do czego doczepic, haha.... ladna pointa...
aaa tak Ci slodze, musisz mnie do tego zmuszac??

pozdrawiam

Agnes

Kocico, niektóre wiersze nie poddają się werbalnej ocenie, czyli oceniam punktowo (wysoko). Mam prośbę: zerknij na moje trzy ostatnie produkcje, i zaproponuj ich jakąś formę poprawy, ale nie metryczną, budowa powinna pozostać właśnie taka, jaka jest. Trochę mi "zgrzytają" w czytaniu, i nie bardzo wiem, jak je poprawić, a chcę, żeby były "płynne" i nieco zaskakujące. Pozdrawiam serdecznie.

TWA wierna dusza się kłania... czytałem i uwag nie mam.

Mniam, Kocico...
Obiecałem na forum, że będę tylko pisać i myśleć pozytywnie - dzięki Bogu, w tym przypadku nie kłamię :D

Pozdrawiam
Wuren

bardzo łądnie , lirycznie , z klimatem... +, no coz Kocie - jetseś jedna z tych kilku osob na poezji na ktroych się jeszcze nie zawiodłam-za co bardzo dziekuje

Pozdrawiam
Agata

podoba bardzo...mój ulubiony fragment to:

"spójrz w moje oczy
jest w nich listopad
jak posmak ostatnich jabłek"

a kiedy kłamałeś?!...heh

klaniam sie nisko kapelusik uchylam raczke zbielona caluje

genialne.

dytko

Zamiast "posmak" może wystarczyłby smak( skoro "ostatnich jabłek") , ale to szczegół bez znaczenia...

Gratuluję i pozdrawiam

Tadeusz

Kotku - czyżbyś dom rozwaliła - może jaka trąba przeszła? ściana choć głucha - uszy ma czasem - a spękania to przyczynek nadciśnienia - może źle tynk położyli - wiem jak kiedyś kładli - sam ździerałem taki w łazience, hihihi - ale ścianę można pomalować, zagipsować, gryzik póścić i takie tam - są specjaliści co poradziliby sobie z tym
MN

Mniam - genialny Kocico ;)

Chcę go do siebie - wiesz gdzie...

I proszę podziel się swoją weną ;o)

a dni im krótsze tym linie wieczorów dłuższe
"rozpościerając dłonie rozebrana do pasa na trawniku zrywa(ła)m jabłka czerwone"
( http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=12805 )
dreszczem mieszkałam ja do wczoraj
kiedy umarła ściana pomiędzy nami
100% zrozumienia odczucia i przekaz
jak kserokopia Twoimi słowami nakreślona

brawo

pozdrawiam ciepło...;)