Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Bogobojnia


Oxyvia

Rekomendowane odpowiedzi

Bóg tylko stworzył czas i miejsce,
wypchnął z zaświatów naszą przestrzeń,
w którą wybuchła praenergia
i rozpoczęła obrót spraw.

A dalej świat się samotworzy,
a Bóg już nic tu nie poboży -
materia rodzi się z promienia,
spiralą coraz ciężej gna.

Z tego wszystkiego wstaje życie
ze swą muzyką, rytmem, gniciem,
z chucią bawienia i zbawienia,
z jabłkami dobra oraz zła.

I dalej się buduje człowiek
za Bogiem w tajnej, świętej zmowie,
daną planetę zmniejsza, zmienia,
tropi Wytwórcę, gubi ślad.

Lecz Bóg nam świata już nie tworzy,
Bóg tylko wielki wybuch zbożył,
wyrzucił z raju światłocienie -
a może nawet i nie tak.

Teraz energia samotworna
umysły tworzy niepokorne:
w ludziach się budzi wtórnym śnieniem,
rozdrabnia na miliardy czas.

Dlatego, kiedy się rozsypiesz,
zostanie tylko marne gnicie;
myśl się rozmiele, rozaniele
na nieskończony pyłek gwiazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

A co to ? Nowa wizja ....oświecenie, czy nawiedzenie?
Nie pojmuję?
I to:wypchnął z zaświatów naszą przestrzeń,
(powinno być zza..)
-nic a nic nie wypchnął , nie znamy dnia ani godziny i dalej jabłek dobrych i złych -nic mi nie wiadomo o dobrych.....!

I dalej się buduje człowiek
za Bogiem w tajnej, świętej zmowie,
------------------------------------człowiek z Bogiem w tajnej zmowie?
daną planetę zmniejsza, zmienia,
tropi Wytwórcę, gubi ślad.
I TAK DALEJ I DALEJ ...CIĘŻKO...!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem powyższych komentarzy. Niezależnie od mojego spojrzenia na sprawę stworzenia (dopiero to jest kiepski rym :P), z przyjemnością przeczytałam wiersz :) Buduje nastrój pewnej ostateczności. Dla mnie jest wyznaniem może jednonocnego deisty-poety.
Pozdrawiam serdecznie!
AH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś też tak uważałem. dzisiaj, po pewnych doświadczeniach życiowych, jestem przekonany że byłem w błędzie. z tego powodu tezy zawarte w utworze są dla mnie nieprawdziwe i przede wszystkim dlatego nie mogę wiersza oceniać pozytywnie. temat oczywiście do rozwinięcia, ale nie chciałbym się szczególnie nad tym rozwodzić. napiszę tylko, że z ciekawością czytałem Twoje wypowiedzi pod, bodajże, poprzednim wierszem, na temat budowy materii, która Twoim zdaniem (i tu się zgadzam) jest formą istnienia energii. zauważ, że energia nie ginie, można więc powiedzieć, że jest wieczna, a jeśli tak jest, to nasze ciała zbudowane z materii, też istniały i będą istniały, w różnych kombinacjach, zawsze, czyli można powiedzieć w pewnym uproszczeniu, że nasze ciała jako część materii będącej formą kondensacji energii, są wieczne. czyli gdzieś tam spotykają się z Bogiem. pozostaje kwestia czasu. a jeśli dla Niego czas nie istnieje? jeśli czas jest potrzebny tylko nam do opisania transformacji energii? a jeśli dla Niego wszystko dzieje się teraz? to może całe stworzenie świata, cały proces od początku do końca dzieje się teraz? i myślę, że stwarzanie świata rzeczywiście ciągle trawa, i myślę, że wcale nie jest to sprzeczne z obecnym stanem wiedzy. a jeśli tak by było, to On ciągle jest tutaj. we mnie i w Tobie, we wszystkim co jest. chociaż to wszystko jest dla nas tylko Jego śladem, to w takim ujęciu jednak On ciągle układa te ogromne puzzle i w jakiś sposób oddziałuje na nas, a czy to widzimy, czy nie, zależne jest tylko od naszej otwartości na Niego.
Wszystko co napisałem powyżej, w moim, na pewno błądzącym wyobrażeniu, dotyczy jedynie materii, a pozostaje jeszcze kwestia, odrzucanego przez niektórych, Ducha, czyli Idei, czyli tego, czym On jest.
Przepraszam za przydługi komentarz, ale sprowokowany wierszem :)
Pozdrawiam serdecznie.

P.S.: przypomniało mi się pewne zadanie, które niedawno słyszałem: możliwość, że świat powstał samoistnie jest porównywalna z prawdopodobieństwem sytuacji, w której tornado wpada na składnicę złomu i składa z niego boeinga :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się interesujący wiersz ciekawa wizja przelanych myśli która nas zawsze nurtuje z chęcią zapluskam:)

W tej bogobojni rozrzuceni,
nieudacznicy-fenomeni,
każdy jest iskrą tej bytności,
jak gwiezdny pył nieskończoności.

Pozdrawiam weekendowo, serdecznie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten wiersz, to tak na poważnie, czy to żart?

" Bóg tylko stworzył czas i miejsce "
to trzeba by udowodnić, czy tylko czy nie tylko

gdzieś czytałem ( chyba u Czarka ) jak upierałaś się, że autorowi nie wolno wyrażać własnych poglądów w wierszu. proponuję swoje problemy z bogiem rozwiązywać poza forum, a tu czytelnikowi dać oddech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że podmiot liryczny powinien mieć przyzwolenie na wolność wypowiedzi, mimo tego, że sam nie złoży zażalenia na jej ograniczanie. Tyle żartem.
Poważnie, to wiersz interpretuję na swój sposób, choć nie ukrywam, że sposób myślenia peela jest mi bardzo bliski. Nie w tym jednak rzecz.
Chcę napisać o wierszu; jest napisany sprawnie, z bardzo ciekawym układem i brzmieniem rymów. Przeczytałam go z dużym zainteresowaniem, uważam, że można na jego przykładzie sporo się nauczyć o tworzeniu poezji. Nic zresztą w tym dziwnego, gdyż Autorka znana i ceniona. Z uznaniem pozdrawiam
- baba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy pan gra na jakimś instrumencie poza nerwami? jeśli tak to niech pan usiądzie do fortepianu i spróbuje zagrać wiersz autorki;
przykro mi ale wykazuje pan ignorancje odczuć i uprzedzeń;
a z naiwności nawet się nie zrobi kościelnej litanii jak się jej formalnie nie rozdziewiczy;
co jest qrwa, cenzura wraca?! czy ciemnota?
swoją drogą, "Ostatnie kuszenie Chrystusa" też budziło kontrowersje, ale "na boga", to były lata osiemdziesiąte!

pozdrawiam
autorkę odważnego wiersza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy pan gra na jakimś instrumencie poza nerwami? jeśli tak to niech pan usiądzie do fortepianu i spróbuje zagrać wiersz autorki;
przykro mi ale wykazuje pan ignorancje odczuć i uprzedzeń;
a z naiwności nawet się nie zrobi kościelnej litanii jak się jej formalnie nie rozdziewiczy;
co jest qrwa, cenzura wraca?! czy ciemnota?
swoją drogą, "Ostatnie kuszenie Chrystusa" też budziło kontrowersje, ale "na boga", to były lata osiemdziesiąte!

pozdrawiam
autorkę odważnego wiersza


:)))))))))))))))))))))))))
on jest tak odważny, jak moja prosta piosenka :))))))))))))))))))))))
a my sobie tu tylko tak gadamy :)))
myślę, że Autorka ma w sobie tyle dystansu do własnej twórczości i do komentarzy, że się nie obrazi :)))
zresztą myślę, że zupełnie świadomie dokonała pewnej prowokacji :)
o czym może świadczyć rzadko spotykane milczenie z Jej strony pod Jej własnym wierszem ;)
i myślę, że taki święty gniew nikomu nie służy, jak tak zaczniemy sobie odpowiadać, to Zetka przeniesie się do nas, a jeśli to nastąpi, to ja stąd odpadam.
również pozdrawiam Autorkę i Wszystkich Czytających :)))))))))))))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy pan gra na jakimś instrumencie poza nerwami? jeśli tak to niech pan usiądzie do fortepianu i spróbuje zagrać wiersz autorki;
przykro mi ale wykazuje pan ignorancje odczuć i uprzedzeń;
a z naiwności nawet się nie zrobi kościelnej litanii jak się jej formalnie nie rozdziewiczy;
co jest qrwa, cenzura wraca?! czy ciemnota?
swoją drogą, "Ostatnie kuszenie Chrystusa" też budziło kontrowersje, ale "na boga", to były lata osiemdziesiąte!

pozdrawiam
autorkę odważnego wiersza


:)))))))))))
on jest tak odważny, jak moja prosta piosenka :))))))))))))))))))))))
a my sobie tu tylko tak gadamy :)))
myślę, że Autorka ma w sobie tyle dystansu do własnej twórczości i do komentarzy, że się nie obrazi :)))
zresztą myślę, że zupełnie świadomie dokonała pewnej prowokacji :)
o czym może świadczyć rzadko spotykane milczenie z Jej strony pod Jej własnym wierszem ;)
i myślę, że taki święty gniew nikomu nie służy, jak tak zaczniemy sobie odpowiadać, to Zetka przeniesie się do nas, a jeśli to nastąpi, to ja stąd odpadam.
również pozdrawiam Autorkę i Wszystkich Czytających :)))))))))))))))

jeden taki słuchał rur u sąsiada i na klatce schodowej , okna w mieszkaniu miał zalepione gazetami, a stara ciotka w menażce przynosiła mu jedzenie ;))))))))
pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aluno, dawno Cię u mnie nie było, dziękuję więc za poczytanie i wpis. :-)
Różne poeci miewają wizje i metafory, różne też filozofie, niekoniecznie oświeceniowe.
Nie powinno być "zza światów", tylko właśnie tak, jak jest: "z zaświatów". Na pewno słyszałaś o zaświatach, przypomnij sobie, jestem przekonana.
W wierszu nie jest napisane, że człowiek kształtuje siebie "w zmowie z Bogiem", tylko "za Bogiem" - jakby za Jego plecami, poza Nim. To też taka metafora oczywiście. Wieloznaczna. Ale jej zasadnicze znaczenie to takie, że nie zawsze ludzie żyją tak, jak im religia nakazuje - jakby byli w zmowie za plecami Boga (i niekoniecznie to jest złe, czasami nawet bardzo dobre - stąd przewrotnie użyłam określenia "święta zmowa" - ale ocenę rozmaitych zachowań ludzkich pozostawiam Czytelnikom).
Pozdrawiam ciepło i zapraszam w dalszym ciągu. :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...