Te milimetry robią swoje...

Co - nieco mi przybyło zimą;
uwypukliło się, odstało....
Nie, to nie żadne wady w sukni,
to tylko moje własne ciało.

Tyle wystarczy, żeby wiosną,
gdy świat ogrzewa ciepłe słońce,
zajrzeć do szafy z przerażeniem;
mogę zapomnieć o garsonce.

Zniknęłam w mieście na czas jakiś,
w sklepach, pomiędzy wieszakami
i wynalazłam kilka rzeczy,
które pasują rozmiarami.

Nie, ja nie jestem zbyt puszysta,
ale coroczne mam problemy;
te milimetry robią swoje
i wszystkie dobrze o tym wiemy.


- 2008 -

Wiersz się miło i miło i przyjemnie czyta :) I dziwnym czymś wiedziona akurat też wstawiłam coś o milimetrach, tylko w innym miejscu. I wbrew... poezji te problemy są bardzo absorbujące i popularne. Pozdrawiam z wagi!

Wiosna już blisko, bo zaczynają się damskie problemy. Fajnie z humorem.
Pozdrawiam:)