Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Teatrzyk cieni


Jerzy_Edmund_Sobczak

Rekomendowane odpowiedzi

Bo...,
bo mi twoich loków, poetko, potrzeba,
bym mógł zwijać na palcach w pierścienie,
aby wiatrem jak suknię podwiewać,
do stóp twoich przyłączyć się cieniem.

A gdy zadmie oziębły listopad,

w pulsie zadrżę jesienną muzyką
serc, co biją w rytm trwożny choć słodki,
ja ci jednak poetko napiszę
wiersz o wiośnie. Nie spocznę, nim skończę.

A jednak,
gdyby ciebie nie było,
zabrakło w boskim planie,


to jak ten palec sam, mimo dłoni,
którą w pięść bym zacisnął,

waliłbym w ścianę przejrzystą,
bo z imaginacji nagiej powstałą.

Gdzieś tam.

I znowu bym się zdradził,
że kocham wciąż jeszcze,

przyznając, że stale
spojrzeniem odległym
pieszczę
cienie, które powstały, są,
pozostały.

J.E.S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...