****

ja lubię kiedy czarny kot
geometryczne kreśli proste
gwiezdnym półsnom
pulsuje noc
cięciwy przeznaczenia łącząc

czuję się jakbym łamała tło
lub homerowe wiodła wojny
trzy kroki w tył
a może krok
krew wystukuje takt na wąsy

z boku zielenią zakwita wzrok
czernieje miękką sierścią płotek
wątpię czy słyszał
mruczaty czort
czym bywa kot gdy nie jest kotem

Z przyjemnością przeczytałam wiersz.
Koty czasem chadzają drogami poetów.
Pozdrawiam.

ech te koty :) dziękuję

@anna_barbara__czuraj-struzik
czy to diabeł czy to czort
ważne że mruczy i wlazł na płot
to z pewnością kot

:) :) :) oj kot kot jak powiedział Fredro :)

@anna_barbara__czuraj-struzik

całkiem przyjemny wiersz i widać, że umiesz posługiwać się słowem, dlatego coś mi tu haczy.
To "ja" w pierwszym wersie trochę psuje ciekawie poprowadzony dalszy wątek, jakby napisał to ktoś inny. Może to tylko moje odczucie, bo nie lubię sformułowań typu "ja to, ja tamto", czyli "ja" ukierunkowane na siebie, zamiast na właściwą treść.
Jeśli już musi być ta jedna sylaba więcej, [ale nie sądzę] to może : tak lubię kiedy czarny kot (?)
Pozdrawiam.

To ciekawe, również nad tym myślałam. W zasadzie Ja, miało podkreślać lekkie przymrużenie oka, hmm, tak jakby to mówiło żyjące gdzieś w nas dziecko, no sama nie wiem.
Dziękuję za szczerość i pozdrawiam serdecznie :)

@anna_barbara__czuraj-struzik

niektórzy na takie uwagi strasznie się obrażają, a przecież to tylko sugestia,
tym razem miłe zaskoczenie :)
również serdecznie.

jest pomysł i proponuję z kotem popracować

w kolejne życia wciela się
kształtuje ciemne byty
w wymiarze ósmym
ginie gdzieś
a może on jest nikim
:)

oj mój kolejny kot wędruje przez dziewięć wymiarów :) :) :)

@anna_barbara__czuraj-struzik

Przeczytałam z przyjemnością :)

dziękuję :)