Przydrożny kamień

gdy męczy droga którą idziesz
siądź na przydrożnym kamieniu
opowiedz mu co w niej cię męczy
on nic nie mówiąc cię wysłucha

potem wstań i idź przed siebie
dalsza droga już nie będzie tak
męczyć jak ta już przebyta
zobaczysz że jest w niej sens

którego wcześniej nie widziałeś
a to wszystko dzięki kamieniowi
który cierpliwie cię wysłuchał
do dalszej drogi sobą natchnął

@Waldemar_Talar_Talar
Kamień jest tylko pretekstem :)
A rozmowa z nim jest pewnego rodzaju katharsis.
pozdrawiaM.

@Marlett
kamienie tez płaczą,

siądź na przydrożnym kamieniu
powiedz mu o drodze którą zmierzasz
mów o wybojach zmęczeniu
milczeniem skieruje do bram nieba

wstań i idź drogą pod górę
zmieniaj siebie póki jeszcze możesz
walcz by pokusom nie ulec
każdy dzień kończ mówiąc Chwała Boże

trwaj w tej walce aż do końca
zostaw kamień skropionej krwią ziemi
niech wchłonie go w blasku słońca
będziesz świętym pomiędzy świętemi

pozdrawiam

@Marlett

Witam w ten deszczowy moment - dzięki Marlet za tę chwile z którą
się zgadzam - jest to faktycznie oderwanie chwilowe ale potrzebne
i chyba miłe .
Jeszcze raz dziękuje ci .
udanego dnia życzę

@Anna_Maria_Blondynka

Być może płaczą - po swojemu - ciekawe -

@Jacek_Suchowicz

Witaj - dzięki za inną wersje - podoba się aczkolwiek zostanę przy swoim .
Dzięki za odwiedziny .
pozd.

@Waldemar_Talar_Talar
dziękuję..

@Waldemar_Talar_Talar

wiesz że twoje wiersze to nie moje bajki, ale wielu mogą dać kopa do działania poprzez kolokwialny (nie obraź się) przekaz.

trzymasz się swojego zarysu myśli, nie udziwniasz, ześlizgujesz w kolejności przez ciebie nadanej słowa po języku i tak zostawiasz, się chwali.

pozdrawiam t.

@Tomasz_Biela

Witaj - wiem Tomaszu - inny świat - ale ja już się nie zmienię .
Dzięki za czytanie .
pozd.