Sukces

Sukces


Piołunem porażki życie spasione
oczy upiora z kąta wyłażą
gradowa chmura mgłami naciąga
sił już brakuje piekło pokonać

Sukcesu trzeba łyk świeżej rosy
zamiarów tabun ciągnie w otchłanie
inni daleko gdy zapomniany
w pędzie szalonym znajduje sposób

Losie przewrotny małpy obliczem
dajesz kokosy gdy zębów brak
śmiechem pogardy pszczoła wśród wrzosów
w pajęczej sieci staje się niczym

Order zamienić za worek złota
machina kręci ciemną ulicą
słowo porąbać na liter stosy
gawiedzi sprzedać mają ochotę

Znalazłem ciebie Leśna Polano
zegar strzaskany minut nie liczy
zgrzebna koszula zgubiony krawat
sukces codziennie zaczynam rano

luty 2017

@Zbigniew_Rułkowski

Witaj Zbigniewie - sukces odnosi twój wiersz - wszystko poukładane
w jedną całość która zatrzymuje - zmusza do refleksji.
Podoba mi się zakończenie - ktoś się cieszy nowym rankiem...
Też tak mam - cieszę się każdym nowym dniem.
pozd.

ładne toto ...
tylko tej pszczoły żal ...
a słowa już rąbię na liter stosy ...

Witam wspierających,
Waldemar_Talar_Talar
i
ja_bolek

To mój debiut na tej witrynie. Na innych nie publikowałem.
Serdecznie dziękuję "Waldemarowi" i " Bolkowi".
Odpowiadam z marszu
Wierszyki piszę sporadycznie,
jak coś w duszy zagra,
albo zaskowycze.

Pozdrawiam Zbigniew

@Zbigniew_Rułkowski
Witam wspierających,
Waldemar_Talar_Talar
i
ja_bolek

To mój debiut na tej witrynie. Na innych nie publikowałem.
Serdecznie dziękuję "Waldemarowi" i " Bolkowi".
Odpowiadam z marszu
Wierszyki piszę sporadycznie,
jak coś w duszy zagra,
albo zaskowycze.

stosujesz fajną metaforykę - pomysły super ale braki warsztatowe zachęcam do uczęszczania na warsztaty
Pozdrawiam :))