kolejny dzień nasycony

gorąco - kleję się do ubrań
wciskam w bramy i cienie
niosąc w sobie jak w szklance
flesze słońca
nie potrzebuję wsparcia
opory coraz szybciej topnieją

w taki upał wyjdę i nie wrócę
jeśli wrócę - trzasnę drzwiami
wywołam deszcz i zostawię
podwójne ślady na chodniku

i nawet ty o tym słońcu? ech..może tak o deszczu?

to nie jest o słońcu ;)
tylko o deszczu własnie, kulminacja w ostatnim wersie ;)

hihihi

pozdrawiam

gorąco - kleję się do ubrań
wciskam w bramy i cienie
niosąc w sobie jak w szklance
flesze słońca
nie potrzebuję wsparcia
opory coraz szybciej topnieją- jednak to mi coś przypomina :/

to tylko wstęp do deszczu ;)
ale fakt, trochę słońca jest
jednakże w negatywnym ujęciu

pozdrawiam deszczowo

ja też negatywnie "ujmuję" słońce...idę się o deszcz pomodlić>> papa

chyba trzasnęłam drzwiami za mocno, bo burza przyszła ;)

pozdrawiam

hmmm
wiersz pisałam "na szybko", że tak powiem, bo właśnie zbierało się na burzę
i upał był nieznośny, jak szłam na uczelnię - i wyglądało właśnie wszystko tak

miał z założenia być nieskomplikowany i codzienności tyczący :)

dzięki, pozdrawiam po deszczu :)

Deszcz był dziś wieczorem, cudowna burza, cudownie zmokłem, szczęście, radość i mokre prażynki. :)

o ho ho
się doczekałam bardzo sympatycznego komentarza :)
dzięki :)

rozradowane kocię z chłodnego miejsca
pozdrawiam

u mnie też, chłodno - nareszcie!

pozdrawiam
niecierpiąca upałów ;)

hehe, u mnie we wsi tez wreszcie słońce zdechło... a wierszyk - jak to ktoś kiedyś ładnie powiedział:
wygląda tak, jak ja się czułem :))
pozdr

chcesz powiedzieć, że wczoraj wyglądaliśmy tak samo? ;]
hahaha

pozdrawiam

Uwspółcześniony Peiper? Generalnie nieźle, ale bez błysku.

Peiper
hmmm

a błyski były później ;)

pozdrawiam

Mam taką paskudną propozycję modyfikacji. Czy nie byłoby fajnie, gdyby ostatnie wersy brzmialy w ten sposób:

wywołam deszcz-negatyw słońca
i zostawię podwójne ślady na chodniku

?

wiem, ze uklad graficzny w ten sposob zmieniam, ale wydaje mi sie to ciekawsze, gdyż poszerza fotograficzne konotacje. Deszcze bedzie wywolywany jak film i rzeczywiscie jest negatywem slonca.
Jak myslisz Kotku?

A! I jeszcze jedno pytanko. Dlaczego podwójne słady na chodniku? czego ślady?

dwóch stóp na przykład
albo mnie i cienia mojego ślady
albo dlatego, że jak zmoknę to deszcz spłynie po dwóch nogach lub rękach (w ten sposób mogłabym dać do zrozumienia, że mam ;)
albo...
albo...
tu chyba zostawiam pole dla wyobraźni ;)

ale czy samo deszcz nie zawiera już "negatywu słońca"?
troche by to było masło maślane może ;)
ewentualnie:
wywołam negatyw słońca - ale to jakby kombinowanie ;)

w każdym razie dziękuję
przemyślę na pewno

pozdrawiam

Onakocie, Fenakicie, niniejszym motywuję Cię do lepciejszego pisania :P

nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na tle soczystości i potoczystości pozostałych Twoich wierszy ta propozycja jest nieco słabsza... choć może to komentarze zrobiły na mnie takie wrażenie - tyle tej bieżącości w nich. Bardziej od proroczo-odgrażającej się drugiej widzi mi się strofa pierwsza, gdzie jako oporny czytelnik z łatwością wyławiam tego kogoś idącego przez miasto i prześladowanego przez upał, szybki oddech, głośne bicie serca, chowanie się po bramach - a za nią (nim?) U. Pał w ciemnych okularach i z gazetą :D

F.

PS. Na uczelnię - a co studiuje / wykłada Kocica?

jest słabsza, zgadzam się
a wykładam się raczej ;) niż cokolwiek innego

pozdrawiam, dziękując za odwiedziny