[nie zostajemy w tyle, w tle nie ma już nic]

Mnie się nie zaczepia, mnie się gniecie,
przytula jak poduszkę. Porządni zamykają oczy.

Kto dłużej nie zaśnie, trzymamy się na oścież.
Przylegamy pospiesznie, uciekając od snu.
Musimy być poprzez to, jak się ułożyliśmy,
kara jak obraz. Kichamy od kurzu. Mamy
wspólną pamięć, nie wiem tylko czy umiemy

tak zawijać palce, żeby
przypominały sobie o własnej giętkości.

popłynęłam już na samym początku i tak już mi zostało...

po jakim czasie gromadzi się kurz....? ciekawe pytania (moje oczywiście) na sam koniec dnia

zastanowiłaś mnie Kocico, kupuję bez promocji nawet :)
pozdr. a

Wg mnie wspaniałe... w sam raz na tę noc.

pozdrawiam /Arek

Szanowni Komentatorzy!
Kot dziękuje i w pas się kłania
zmachany i w rozchełstanej koszuli
jak przypadło na taki wiersz

promocje dla stałych Czytaczy
są wprowadzone bezlimitowo ;]

pozdrawiam

alternetowo troszkę, ale i tak bardzo dobrze :)
odnajdujesz się w różnych stylach, świetnie.

oretyrety
nie wiedziałam, że alternetowo
to właśnie tak :P

pozdrawiam

dziękuję serdecznie :)

pozdrawiam