Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nagość


Stefan_Rewiński

Rekomendowane odpowiedzi

Wiersz robi na mnie wrażenie. Odbieram go jako wyraz przerażenia ("zmrożenia"?) "nagą" prawdą - absolutem. Usypianie jest tu jednocześnie śmiercią, jej bliskością, stanem letargicznym, zetknięciem się z nieskończonością, z prawdą absolutną, zimną i bezwzględną, bezdyskusyjną, nieprzebłaganą, niezmienną. Brrr...
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos tu dzwoni w tekście, Panie Stefanie, nie wiem jednak, czy do końca we właściwym kościele. Np. ta "zmącona wyobraźnia". Wyobraźnia raczej jest jasna, niezmącona (to nasze tęsknoty, marzenia i takie-tam). Tu raczej widziałbym jakiś "mętlik myśli", czy coś w tym rodzaju, w każdym razie frazę opartą na "myslach", "głowie" (w głowie się mąci, w myślach...itp). Tekst wskazuje, że ta tytułowa "naga", to prawda. I ok, ale czy aby na pewno jest ona "olbrzymia" i "syczy"? Jednym słowem, mam mętlik w myślach...)))

pozdrawiam.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No wiesz, "zmąconą wyobrażnią" chciałem nawiązać do łowienia ryb w zmąconej wodzie. Ta "naga" to i prawda i egzystencja bez marzeń, "olbrzymia"-bo bez marzeń jest tylko ona, sama. Spróbuj pożyc bez marzeń, to usłyszysz, jak syczy. Dz za wizytę w moich myslach, pozdrawiam, Stefan.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefan - napisze tak - W tym wypadku mamy typowy motyw zderzenia dwóch antymonii. Zatem prześledźmy drogę podmioru - "usypia pragnienia" - czyli nie pozwala się im zrealizowac, w "zmąconej wyobraźni" - to jest takie mozna powiedziec na siłe, a w dodatku tworząc epitet "zmącanej" tworzy się zamazany wręcz obraz - trzeci wers - to kwestia wyboru albo prawda ,albo marzenie, wreszcie kolejna czynnośc podmiotu, który "szuka spokoju". I tutaj jest w porządku, ale kolejna strofa brzmi mi już nad wyraz sentencjonalnie. Bo "jaka prawda" ? Tego podmiotu - tylko skąd on ją wyciąga. Zderzenie "pragnienia i wyobraźni" budzi sprzeciw. Wreszcie odrzucone zostaje coś , ale cos zostaje, ponieważ "nie zostaje nic" brzmi inaczej niż "zostaje nic".
Ale następuje powrót i rozwiązanie - czyli ta prawda jest zimna i sycząca, zatem mamy tutaj apoteoze marzenia. Tylko pytanie - czy prawda i marzenia nie mogą koegzystowac ?

Reasumując - to powyżej to jest tok mojego myślenia, zatem jest chaos i taki ma byc. Tutaj zaczyna się dopiero opinia : po wgłębieniu się w weirsz całkiem przypadł mi do gustu. Oszczędnie i trafnie.
Dobre.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Michale. Dobrze to rozłożyłeś, Poszukiwanie kompromisu marzeń/pragnień z prawdą/rzeczywistością jest w istocie sztuką życia, o tym chciałem. Cociaż Cińczycy mówią:
Jak chcesz osiągnąć spokój-przestań marzyć, ale mi to inaczej wychodzi. Pozdrawiam, Stefan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefanie podoba mi się ta myśl: PRAWDA=ZIMNO KŁAMSTWA=CIEPŁO, ale jest dosyć słabo pokazana w tym wierszu i nie wyrasta na taki "rażący" koncept.(jak pewnie miało być)
Poza tym już wszystko gra, tylko że jak na ciebie stary 1 zarzut to dużo. Mam nadzieje, że moja opinia jest na tyle obiektywna, że chociaż w części się zgodzisz.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...