Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

* * * Bez tytułu


JacaM

Rekomendowane odpowiedzi

Odpuścić, znaleźć sposób na zimno.
Dobrze kwiatuszku, wierzę, że mnie kochasz.
Kłamstwo jest zabawne, choć trochę gryzie.
Dzieciak śpi i nie wie, to moja jedyna rodzina.
Więc będę wierzył dalej w karkołomne kalambury.
Ekwilibrystyka słowna i poczucie brudu,
śnieg tego nie przykryje.
Niewiedza ma lepki smak, nieznany do czasu.
Więc ty nie wiesz, że ja wiem,
a ja rzygam podskórnie.
Chciałem uciec do prostoty, do zwyczajności.
Zostawiłem za sobą to, co zostawiłem.
Wywalczona perspektywa,
wypierdoliła się z łoskotem.

Szept uwiązł w zębach, obejdzie się.
Mechaniczne opowieści i brak puenty.
Ten tworek z nabazgranym uśmiechem,
dziwnie obco, znajomy.
Kłamstwo przybrane pozorem, wkurwia.
Nigdy taki nie byłem,
prostolinijność rozsypała się w prostactwo.
Nie wiem, ale kiedyś nie byłem.

To jest opowieść z nad szklanki,
z chwiejnego lotu otrząsam szkło.
Słowo zatkane kwaszonym ogórkiem,
wybrzmiałe z bełkotu nad dnem.
Macie racje mądrale, ale nie wrócę.
Po kacu wstanę i zaniecham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...