marazm

na łodzi zaraźliwa nuda
bezwładne żagle obwisły
na rejach spragnione wiatru
buty kleiły się do pokładu

otaczała rozpalona cisza
trzymając w bezruchu i żarze
dwóch stopionych żywiołów
w jeden odcień błękitu

podmuchy zrywały się
kapryśnie i zdradliwie od lądu
przeszywając dreszczem do linii
wodnej przez nerwy takielunku

dobrze wymknąć się
w czysty oddech morza

dobrze wymknąć się
w czysty oddech morza

Oj dobrze, dobrze...i dobrze przeczytać że inni też mają tęsknoty...:):):
pozdrawiam Marlett, ES

Ja się moge podpisać, bo myślę, myślę i nic wymyśleć nie mogę :(
Jednak dla wiersza uznanie.
Pozdrawiam

PS - A ten gorąc jest niebezpieczny, bo topnieje półkóla północna, i tak zatonęła podobna Atlantyda w 9.570 r.p.n.e :)

żeglarze, szybownicy, skoczkowie narciarscy!
wiatr wam służy?
czy
wiatrowi wy?

popłynąłbym!

muszą mi wystarczyć wspomnienia
i zmyślenia
:)
+

Adamie ! dziękuję.pozdrawiaM.

Cisza nigdy nie jest idealna,lubię tę przed burzą..:))
Dziękuję i serdecznie pozdrawiaM.

nie czuję tego klimatu
wiele lat dłonie szotami zdzierałam
i albo jest totalna flauta
a wtedy rzeczywiście szmaty najlepiej zmarlować i w ciaciaraki
albo szkwaliki igrają sobie z ickiem i wtedy jednak można chwytać uśmiechy wiatru w żagle
i udawać, że się płynie
choć bywa i tak, że pływak szybciej się porusza od łódki i jedyny wiatr, który panuje, to własny
tak bywa...ale
każdy inaczej zapewne
pozdrawiam brać żeglarską
stopy wody pod kilem...w najbliższych

seweryna

Wiersz nie tylko jest opisem żeglowania.
Również pozdrawiam.Ahoj!
Dziękuję.

Czasem mają...:))
Dziękuję serdecznie,pozdrawiaM,

Marlettko
już w warsztacie / niektórzy mówią na warstacie/
powiedziałem co wiedziałem
teraz tylko powtórzę
- marynistką pierwszą na tym orgu JESTEŚ
i JUŻ !!!

Pozdrawiam
serdecznie
bardzo
z uśmiechem
dla Ciebie :))))))))

Każdy ma swoje pasje ja rozkochana w górach,
Ty widzę że w żeglarstwie i fajnie jak potrafisz
o tym napisać:))) Pozdrawiam z mokrym plusem:))) EK

buty kleiły się do pokładu

po pokładzie nie chodzi się w butach, lecz boso
może więc

stopy kleiły się do pokładu

pozdrawiam serdecznie - żeglarz z patenetm

Krzysztofie ,kto Ci kazał na boso po pokładzie?
Ja w obuwiu,ale ''obuwie'' mi się nie podoba,wiec są''buty''.
PozdrawiaM.

Ech ,góry......:))
Na wszystko nie starcza czasu.
Dziękuję serdecznie.PozdrawiaM.

Wiktorze!
zdarzyło się ,że ktoś spytał mnie o warstat:)))
Po przeczytaniu Twojego wpisu zaśmiałam się.
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiaM.

Krzysztofie ,kto Ci kazał na boso po pokładzie?
Ja w obuwiu,ale ''obuwie'' mi się nie podoba,wiec są''buty''.
PozdrawiaM.

Po pokładzie boso nakazuje etykieta, zasady żeglarskie, ale tu mamy do czynienia z wierszem, więc jak komu pasuje

pozdrawiam

Krzysztofie ,kto Ci kazał na boso po pokładzie?
Ja w obuwiu,ale ''obuwie'' mi się nie podoba,wiec są''buty''.
PozdrawiaM.

Po pokładzie boso nakazuje etykieta, zasady żeglarskie, ale tu mamy do czynienia z wierszem, więc jak komu pasuje

pozdrawiam
Etykieta jachtowa sprowadza się do kulturalnego zachowania się załogi na jachcie i w porcie, do stałej dbałości o estetyczny wygląd jachtu oraz do przestrzegania ceremoniału morskiego.
Przed wejściem na obcy jacht należy zawsze zapytać "czy można?" i wytrzeć obuwie o wycieraczkę na kei.
Na większych jachtach chodzenie boso jest po prostu niebezpieczne:)))
PozdrawiaM.

obuwie powinno spełniać trzy warunki:

1) być czyste
2) nie ślizgać się
3) nie niszczyć łodzi

znajomy pływał w zimnie
bez butów nie byłoby to możliwe

dobra
schylam koparę i na pokład w czystych butach walę

pozdrawiam

widzę tu dużo znawstwa
ale wiersz chyba w morzu
bo wypływasz

z ukłonikiem i pozdrówką MN
ps. wiatraki się klecą