lubię...

rozkapryszona biała łania
gorąca rozłożysta uległa
na piasku jeszcze pusto
leniwie łagodnieje u brzegu

wariat... rozplata warkocze
i głaszcze słoną skórę
momentami brakuje oddechu
w batystowej przestrzeni

....taki spacer

Na razie nie wydaje werdyktu - pisałem o nim w W., zbadamy, czy moje patrzenie na ten wiersz pokryje się z oceniającymi :)
Czyli - jeszcze wrócę...

Też lubię takie spacery :)))
Pozdrawiam

Właśnie się wybieram, ale nie jako wariat tym razem ;)

dla mnie, jako kobiecieniedość subtelne jest Twoje "lubię"...zostawiam wolne miejsce "prawdziwym" facetom

co się będę rozpisywał. ja też lubię taki spacer :)
pozdrawiam

tak "mało subtelne"

nie zostaje mi nic innego jak nick zmienić na subtelniejszy:

Adam "Sosna" Wiersz-sosnowski

wspaniały!!!!!!!!!!!!!!!!!!



i idę na spacer

:):)

++ moim zdaniem

no bardzo fajny, ;)

fajny i taki " kilkoma kreseczkami".Oldy

Super

Michał!
Wraaaaaacaaaj!:))))))))))))))

Pierre!
To pewnie się spotkamy na takim spacerze:)))
Dzięki. Radości.

Już kiedyś pisałam, że potrafisz:)) A tu zwykły spacer
zamieniasz na niezwykły:))) Zaplusowywuję i pozdrawiam serdecznie:))

Łania -rozkapryszona, biała, rozłożysta, gorąca, uległa - czy nie za dużo dookreśleń???

rozłożysta łania uległa na piasku
jeszcze pusto
leniwie łagodnieje u brzegu

wariat - rozplata warkocze i głaszcze
słoną skórę w batystowej przestrzeni
momentami brakuje oddechu

...ale spacer

Pozdrawiam.

A znam,znam prawdziwych... i na spacer chodzą.
Uśmiechu.

Właśnie się wybieram, ale nie jako wariat tym razem ;)
Michał!
Dziękuję. Miłego spaceru życze:))
Uśmiechu.

Spiro!
Dziękuję.Nie ma co się rozpisywać;))
Szkoda czasu.Radości.

Adam!
Za Twoim przykładem też zmieniam na hmmmm.....''owska''?
Ja też idę na ten spacer.
Radości.

Tomku!
Dziękuję i pozdrawiaM.

Oldy!
Czasem wystarczy kilka kreseczek.
Dzięki wielkie.Uśmiechu.