z wysoka

jestem w próżni
oddycham nie oddycham
pełno słów i wykrzykników
zawstydzone metafory

wiersze napinają pierś
róże i chryzantemy razem
debiuty z ogonem pod
jakiś krytyk szuka pióra

wena łasi muzę
puenty napuszone

Czytałam kilka razy, ale nic nie rozumiem. :-( Twórczy trans? Czy wprost przeciwnie?
Jakiś taki nietypowy dla Ciebie ten wiersz. A może zmieniłeś styl przez ten czas, kiedy mnie tu nie było?
Pozdrawiam serdecznie.

czyżby pan Stefan na wszystko już z wysoka i chryzantemy kładł na debiuty co to ogon wyżej podnoszą niż paw?
niezle, tak se czytam
pozdry
W>J>

ja napisze inaczej...czytałam lepsze w Pana wydaniu, wiec ten troszeczke słabdszy mi sie wydaje:)pozdrawiam

próżnia bywa pełna do syta... pozdrawiam

wszystko przez te koty łaszące się do nóg, pewnie dlatego szanowny poeta gubi pióra ;)
pozdrawiam
/b

Dzięki wszystkim za uwagi. Słabawo mi to wyszło, ale niech tam...Pozdrawiam.

mam wrażenie, Panie Kapeluszniku, że jakoś się rozerwał. w pierwszej strofie, jakby o twórstwie wewnętrznie, w drugiej jakby żal zewnętrzny, czy też próba zjadliwości zmieszanej ze smutkiem, skierowana na zewnątrz, ale obie części słabo przylegają do siebie. jakby nie miały dobrego łącznika (albo wspólnego mianownika)
czułki półki :]
:))
Dzięki Joasiu za komentarz. Zapomniałem o puentach w wierszyku. Przemyślę.

to nie wiersz wyszedł slabo, to poeta słabuje na duchu....
odczytać to można w wersach, ale nic to, jakby powiedzial mały Rycerz, będzie lepeij grunt to nie poddawać się rozmemłaniu
ścisk,sam Kapelusznika
W>J>

Stefciu
Poeci są by pisać wiersze,
krytycy by krytykować
ale czy krytyk umie wiersz napisać...hmm?
PozdrawiaM.

to nie wiersz wyszedł slabo, to poeta słabuje na duchu....
odczytać to można w wersach, ale nic to, jakby powiedzial mały Rycerz, będzie lepeij grunt to nie poddawać się rozmemłaniu
ścisk,sam Kapelusznika
W>J>
Dzięki, rozszyfrowany Stefan.

Dzięki Marlettko.

Dzięki Marlettko.
Dodałem wers.

dopiszę i ja:)

puenty napuszone
łabędzie na wodę wypływają

comk:)

Dzieki, cmok.

ale najgorsze w tym jest to, że krytykują ci co nie potrafią krytykować :P
ot co
pozdrawiam rozszyfrowanego Stefana
Jagusia

puenta napuszona,
zdecydowanie lepiej było bez.
i nie jegomość słabuje, tylko faktycznie słabo się robi od nadmiaru puchu.
wyszło, że same krytyki, a to głos zwątpienia, ktory należałoby podtrzymać na duchu
(jakkolwiek paradksalnie w skrócie to brzmi).
milknę
pozdrawiam
uśmiechu życzę.
/b

puenta napuszona,
zdecydowanie lepiej było bez.
i nie jegomość słabuje, tylko faktycznie słabo się robi od nadmiaru puchu.
wyszło, że same krytyki, a to głos zwątpienia, ktory należałoby podtrzymać na duchu
(jakkolwiek paradksalnie w skrócie to brzmi).
milknę
pozdrawiam
uśmiechu życzę.
/b
Dzięki Bea, pozdrawiam.

Ciekawy zabieg z próżnią i oddychaniem oraz słowami – ale najlepsze jest wzmianka o krytyku więc nie wchodząc za bardzo w jego skórę zostawiam jedynie +
Pozdrawiam

Dzięki, pozdrawiam.