Jerzy_Edmund_Sobczak Opublikowano 27 Stycznia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2017 One z kłusa przechodzą i znów kopytami o ziemię w galopie szalonym, bo dziś kończy się świat. Odchodzi w nieznane, pobladły, skurczony. Czas jaki znam.Zacznijcie bal! Gwiazdy runą do nieba, nim spadną, zakrzyczą i zgasną. Dym. Rozdmucha wiatr. Pogorzelisk odwiedzać nie warto, a jednak grzebię się w snach. W zimnych zgliszczach odkrywam stłuczone zwierciadło. Lecz w nim odbicia brak. Nie pamiętam, jak włosy splatałaś, zalotnie zerkając przez ramię w nagości nieskrytej. Moje życie.Nie pamiętam. Mocno ściskam, rękami obiema, okruszek szkła. Dosyć wzruszeń. Wszak nie ma. Twoich piersi poemat nie odbił się tu. Brak śladów stóp. Znowu ruszam powoli, choć boli, w kolejny rok. Będę szukał w zachodzie, uparty przechodzień. W galopce na balu, bez żalu. Wodzirej prowadzi. Ja za nim.Krok w krok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alicja_Wysocka Opublikowano 28 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2017 @Jerzy_Edmund_Sobczak Pięknie, poetycko o żalu i tęsknocie. Pozdrawiam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anna_rebajn Opublikowano 28 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2017 Podoba mi się klimat wiersza. Troszkę miejscami wydaje mi się przegadany, ale kupuję, choćby dla tego : Nie pamiętam, jak włosy splatałaś, zalotnie zerkając przez ramię w nagości nieskrytej. Moje życie. Nie pamiętam. a.r. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy_Edmund_Sobczak Opublikowano 28 Stycznia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2017 @anna_rebajn Dziękuję, Anno. Hmm, przegadany, powiadasz. No cóż, pewnie jak niemal wszystkie moje. Ja to nazywam - bogato ilustrowany w obrazy, dźwięki i emocje. Staram się pisać polisensualnie. Jerzy Edmund Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefan_Rewiński Opublikowano 29 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2017 @Jerzy_Edmund_Sobczak Trochę przydługawe, ale oki. Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lilka_Laszczyk Opublikowano 29 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2017 Znów zajrzałam do Ciebie i kolejny brak rozczarowania. Co ważne i niespodziewane. Wiersz który mi się podoba. Klimat, ujęcie tematu i nawet przegadanie ( zarzut komentujących..). Ładny dobór słów i poetycka umiejętność przekazania konkretnej treści. W czasach kiedy odnosi się wrażenie, wywarcia na czytelniku jedynie odczucia zadziwienia, szoku, lekkiego niezrozumienia, wiersz który niesie ze sobą jakąś fabułę ( nawet troszkę chaotycznie opowiedzianą ) jest czymś rzadkim... PS. Pierwsze wersy. .. Takie konie idące kłusem przechodzącym w galop z pominięciem stępu, i nie przechodzące w cwał widziałam u pasących się na łąkach koni, na Pojezierzu Drawskim kilka lat temu. Trzeba chyba zaznaczyć, ze to były dzikie konie... Piękny widok. Naprawdę Pozdrawiam L.L Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luna_ Opublikowano 2 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2017 @Jerzy_Edmund_Sobczak Czytam wiersze w tym dziale, ale ich nie komentuję. Pewnie z braku profesjonalnej wiedzy. Tym razem jednak nie potrafię się oprzeć. Zacznę może od formy, ale podkreślam, że piszę intuicyjnie. Czuję w tym wierszu melodię, płynność. Tak jakby wiatr dosłownie śpiewał w koronach drzew. Myślę, że to układ wersów, sposób w jaki odczytuje się ten wiersz. Fragment: "One z kłusa przechodzą i znów kopytami o ziemię w galopie szalonym, bo dziś kończy się świat." odbieram jako opis obłoków. Wers na końcu tej strofy podkreślony kursywą wprowadza mnie jako czytelnika w mocny akcent wiersza jakim jest druga strofa. Wydaje mi się, że trzecia i czwarta strofa stanowią esencję wiersza, w której żal jest tak wymowy, że czuć go w każdej komórce ciała. "nie pamiętam"- sprawia ból. Czwarta zwrotka znów łagodnieje. To tak, jakby Autor grał na pianinie zaczynając spokojnie i cicho, przechodząc w burzę dźwięków, żeby znów subtelnie zakończyć utwór. Tak oto właśnie Autor zagrał na moich emocjach. Przepiękny wiersz. Dodałam do ulubionych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy_Edmund_Sobczak Opublikowano 2 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2017 @luna_ Zastanawiam się dlaczego nie komentujesz. tak naprawdę nie potrzebna jest do tego profesjonalna wiedza. Nie do odczytu i interpretacji. Co innego, gdybyś zechciała zostać krytykiem. Bardzo dziękuję za Twój komentarz. Jerzy Edmund Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luna_ Opublikowano 3 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2017 @Jerzy_Edmund_Sobczak No cóż... swoim komentarzem w niczym Ci nie pomogę. Oczywiście, nie mam ochoty zostać krytykiem. Do tego chyba trzeba mieć określony charakter. Niektóre teksty jednak są tak szczególne, że przejście obok nich obojętnie i egoistycznie- zachowując wywołane przez Autora emocje tylko dla siebie- byłoby grzechem. Mogę chociaż to... Mogę powiedzieć (napisać) o tym w jaki sposób JA odbieram wiersz. Każdy czytelnik przecież ma prawo do własnego zdania. Utarte schematy w poezji współczesnej (wiersz biały) typu: jak najmniej opisów, emocji, skróty myślowe powodują, że powstają wierszowane "zagadki" działające głownie na intelekt, co oczywiście nie jest niczym złym, ale odbierają możliwość dotyku cudzych szeroko rozumianych... wrażeń, które błąkają się między wersami. Generalnie nie neguję i nie popieram. Po prostu... czytam :) Życzę weny :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się