nasza bajka

Ciszą mnie karmisz
żeby słowem
nie dotknąć
tak jak bym
nie chciała .
Drżę gdy wyciągasz rękę
by objąć
przytulić
nasze oczy ...

Czemu zasłaniasz
usta.

he he może jakieś braki.....w uzębieniu:)))

a tak serio-zgrzyta mi to "żeby"
może tak
"ciszą mnie karmisz
boisz się słowem dotknąć..(..)".
chociaż wydaję mi się,że troszeczkę spłyciłaś temat.
ja bym bardziej się w to wgryzł i rozwinął

pozdrawiam

Jak na karmienie ciszą, bardzo wymowna mini. Dla mnie wystarczy.

Pozdrawiam, Wan.
:)

"Ciszą mnie karmisz
żeby słowem
nie dotknąć"

To szczególnie mi się widzi i oddziaływuje. Jak złoto... :)
Pozdrawiam Wanesko.

he he może jakieś braki.....w uzębieniu:)))

a tak serio-zgrzyta mi to "żeby"
może tak
"ciszą mnie karmisz
boisz się słowem dotknąć..(..)".
chociaż wydaję mi się,że troszeczkę spłyciłaś temat.
ja bym bardziej się w to wgryzł i rozwinął

pozdrawiam

/Czemu zasłaniasz usta /, chyba faktycznie niepotrzebne i twoja wersja bardziej mi sie podoba ,,dzięki

Też tak sądzę ,czasami te mniej jest, okazuje się akurat ,,dzięki

Cieszy mnie to ale że złoto , nie przesadzaj ,,dzięki bardzo ...

A mnie to wręcz trochę zainspirowało, i, na prędce co prawda, ale nie korzystając raczej z żadnych Waszych sugestii, wyszło mi tak:

---

Cieszy mnie karnisz
żaby słonej
połknąć
tak bym
nie chciała
Drzę gdy wyciągasz rękę
by zdjąć
krochmalić
tylko firankę ...

Czemu odsłaniasz
okno.

---

:D

Ani myślę ,,nawet nosa nie wysunę i nie pocałuję żaby cha cha ,,dzięki

widać to nie ta bajka :)

pozdrawiam

No tak jakby ,,ale cóż tam ,ta też była ładna ..dzięki

a to dlaczego ? :))

A mnie to wręcz trochę zainspirowało, i, na prędce co prawda, ale nie korzystając raczej z żadnych Waszych sugestii, wyszło mi tak:

---

Cieszy mnie karnisz
żaby słonej
połknąć
tak bym
nie chciała
Drzę gdy wyciągasz rękę
by zdjąć
krochmalić
tylko firankę ...

Czemu odsłaniasz
okno.

---

:D

wszystko jest ok :)naprawde tylko wydawało mi śię,ze żaby to słodkowodne są(ale mogę sie mylić) jesteś materialistą i to w najgorszym wydaniu a fee - cieszy Cię karnisz? no i te Twoje zapędy "czemu odsłaniasz okno .." - chyba zbaczamy i to w kierunku erotyki :))
pozdrawiam

Cieszy mnie to ale że złoto , nie przesadzaj ,,dzięki bardzo ...
Nie przesadzam. Cisza - jako milczenie jest złotem. Ten trójwers jest świetny!

[quote]

wszystko jest ok :)naprawde tylko wydawało mi śię,ze żaby to słodkowodne są(ale mogę sie mylić) jesteś materialistą i to w najgorszym wydaniu a fee - cieszy Cię karnisz? no i te Twoje zapędy "czemu odsłaniasz okno .." - chyba zbaczamy i to w kierunku erotyki :))
pozdrawiam

W zasadzie interpretacja nawet ciekawa. Przy czym, odnośnie żaby - zawsze ją można posolić i wówczas będzie słona. Można popieprzyć i będzie trochę pieprzna. Albo i z bliżej niewiadomych powodów znalazła się zwyczajnie w słonym środowisku... Hmmm... a karnisz cieszy, bo jest na nim firanka... :)) Ale książkę z tą bajką ja już zamykam :D

Pozdrawiam

A mnie to wręcz trochę zainspirowało, i, na prędce co prawda, ale nie korzystając raczej z żadnych Waszych sugestii, wyszło mi tak:

---

Cieszy mnie karnisz
żaby słonej
połknąć
tak bym
nie chciała
Drzę gdy wyciągasz rękę
by zdjąć
krochmalić
tylko firankę ...

Czemu odsłaniasz
okno.

---

:D

No to przekrochmaliłeś ten tekst, się pośmiałam ;d Świetne Krzysztofie, cóż za kreatywność! ;)
Pozdrawiam,
Zuzanna M.

No cóż kratywność ma to do siebie że zmiany przynosi , tak ma być. Tak z Ciszy ,wielki gwar powstał jak żab kumkanie i dobrze , a z pewnością radośniej ..dzięki

No oczywiście Wanesko wersja pierwotna Twoja ładna, ładna, i na pewno bardziej romantyczna niż "krochmalna" ;)
Pozdrawiam,
Zuzanna M.