zezowate laski czyli weekend w gorsiecie

(Z cyklu: We dwoje).

lubię te nasze randez vous
w lewo na prawo prosto skośnie
zziębione piwo marki stop
nie winne dania winy jarskie

dla ruin kaplic zamków green
czerwone światłom wieczorowym
spojrzeniom lasek w naszą stronę
marzenia jutra kredytowe

i nawet lubię poniedziałki
kopanie zwykłych dni pokuty
mozolną służbę piątkom

...w piątki

ojejku zaczytałam się i jakoś jeszcze by się przydało;dużo ciekawych skojarzeń
''marzenia jutra kredytowe'' - myślisz,że już czas o tym pamiętać?:)) Duże dodać+
Pozdrawiam serdecznie:)) EK
tytuł interesujący - ten gorset ma mieć to -''siecie'' ? Ciekawe
myślę,że to nie pomyłka?

Witaj, dz, miało być w gorsecie, ale jak to zmienić? Skojarzeń jest więcej, ale wiesz...

no, ale laski są! tylko na kredyt spojrzeń? - smutno, tylko praca i praca od-do pokuty za te laski- byłe?(mieszam? - z powodu głowy bolenia)
pozdrawiam ciepło >ES

No tak to jest.

nie widze w tym poezji, jakby szukanie 'nowej'
formy, ale cos jest, cos, trzeba to wyciagnac
i pokazac, gubi sie tresc.

Pozdrawiam

nie rozumiem poprzednika.Tu starczy wyobraźnia, ktoś już wspomniał o
skojarzeniach a jest ich tu bez liku.fajnie się czyta bo odbiega od schematów.:) A.

nie zgodzie sie z Jasiem,mamy tu poezję w bardzo strawnej formie,powiem więcej,treść na piedestale.Trafia,czyta się przyjemnie no i masa skojarzeń(uff,ile płaci się adwokatom?)

i nawet lubię poniedziałki ---:))))piękne:))))

pozdrawiam

''i nawet lubię poniedziałki''-ileż tu entuzjazmu.
Lekko i przyjemnie czyta się.
Pozdrawiam Stefanie:)

cholera Stefanie, jak te laski nie zdejmą tych gorsetów, to ze mną będą miały(czały) do czynienia!
żeby tak się ściskać,i nic nie pokazać spragninemu- toz to o pomstę woła,

No, nareszcie!