Fanaberka Opublikowano 25 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2007 o zmierzchu z okien stacji widziałam plaże rozścielone gładko jak małżeńskie łoża wyrosłe z wieku i bezimienne małże w jasnych warkoczach wiru chłonne nosicielki letnich strumyków słonego mułu i przeczuć że nie ma na co czekać w ciemności kiedy nikt nie patrzy ceremonia przemiany piasku w perłę kończy się ciałem sezon niestrudzonych poławiaczy muszelek pan od geografii na zapleczu zwija mapy obiecanych lądów i żaden program żaden plan nas nie obejmie jeżeli sami siebie nie ogarniemy nie pojmiemy otoczak telefonu układa się w dłoni jak kamień wyłowiony w przyboju którym można strącać lekkie gniazda i który mógłby stać się węgielnym także Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zak stanisława Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 fanaberko, juz to czytałam, chyba w twoim blogu w zeszłym roku, albo podobny, bo jakis mi znajomy i wiem ze już wtedy podobał mi się ... pan od geografii, he he cmokam/ ES Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanaberka Opublikowano 26 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak, małże, muszelki, czy gniazda na plaży były na blogu w kilku kawałkach prozą. A pan od przyrody wzięty żywcem ze szkolnej akademii :-) Dzięki :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanaberka Opublikowano 26 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. i napyszczę? :-D dzięks. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam sosna Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 słowa "jak" i odmian nie lubię unikam taka mała fobia (prywatna) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ewa_Kos Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Ja się zaczytywałam w blożku i ta myśl o psince i to, że lepiej i że się poukłdało w taki nasycony muszelkami i morzem obraz... Fajnie o tym wszystkim, bo ja się tego tu doszukałam:))) Pozdrawiam. EK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanaberka Opublikowano 26 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Faktycznie widzę tu co najmniej dwa "jaki". Jednego trzeba będzie ustrzelić przed wklejeniem na forum. dzięki :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanaberka Opublikowano 26 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Z psinką jest różnie, przypływy i odpływy, jeszcze nie ma pewności jak to wszystko się skończy. Czasem potrzeba odskoczni. Nie wiem czy nie za bardzo napuszony momentami, ale jakoś nie mam pomysłu na poprawki. Dziękuję :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Beenie M Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Fanaberko, tak po przeczytaniu wiersza, to ja bym tego pana od geografii nie mieszała ze szkolną akademią, bardziej mi tu on pasuje do miłych wspomnień z wakacji. I ten otoczak w dłoni … Ale nie przejmuj się, to tylko takie moje małe nieszkodliwe maniactwo znajdywania różności pomiędzy wersami :))) Jak dla mnie czytacza wiersz smakowity i gotowy do wymarszu, ale jak wyczytałam powyżej, warto poczekać cierpliwie na pyskatą Dzie wuszkę ;))) Pozdrawiam serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek_sojan Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 we wszystkim tkwi jakiś archetyp, antropologia dość często zasłania nam istotę bytu, a nawet sam byt w swojej istocie; dlatego trzeba powtarzać za Sokratesem: "Poznaj samego siebie, a naturę pozostaw bogom"; to znaczy, że wiersz we mnie zamieszkał, a ja w nim; piękny! bo mądry... J.S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanaberka Opublikowano 27 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ja bym zniknęła "obiecanych" od pana. czyli "zwija mapy lądów" nie podoba mi się ten wers "jeśli sami siebie.." taka juz filozja ławowa na kawowa ;) i na koniec ten przybój to już bym wyciepła "jak kamień którym można strącać lekkie gniazda i który mógłby stać się węgielnym także" a czego by nie? żadnego pyskowania hihi. dobry wiersz, czemu miałabym na niego krzyczeć. masz Fano taką podspodnią słodycz w pisaniu i subtelność. nie oznacza to ze wiersze są słodkie, tylko sa bardzo bardzo kobiece. dotykają niesłychanie delikatnie. podoba mi się takie pisanie co nie oznacza, ze mi sie wszystko podoba ;P cmokam Paskudę :)) Przybój zniknie, masz rację. Przyjrzę mu się jeszcze przed wklejeniem, może jutro. Dzięki Jo anno, to było miłe. Fana :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanaberka Opublikowano 27 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję, Jacku, miło mi. Fanaberka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się