rekonstrukcja

uwierzyć w siebie
to jakby stworzyć się
na nowo - powiedzieć „stań się”
i w ciało zmienić słowo

to jakby samemu dla siebie być
bogiem i zmartwychwstaniem

z życia nałogiem

"nałóg życia" też coś takiego mam.
Żyję nałogowo :)))))

odczytuję to do siebie, probuję tej metody- wiary w siebie poprzez przestawienie wartości i nawyków... UDA sie?

żyć nałogowo i jeszcze być zdrowym i bogatym i nic wiecej...to jest to ;))))))
słoneczka R.

właśnie!
nie tak łatwo się pozbyć nałogów ;)
:)))

Stanka... z pewnością
Twoje UDA są doskonałe
pamiętaj o tym zawsze i wszędzie ;)
:)))

uwierzyć, że istnieje się naprawdę to połowa sukcesu ;)
pozdrawiam, :)))

a wolność, to uświadomiona konieczność ;)
:)))

Kalino, zapewne masz rację
ale wtedy byłoby bardziej serio
to moja teoria z przymrużeniem oka,
chyba nie dojrzałam jeszcze aby pisać poważnie i otwarcie
wymieszałam dokładnie wszystko (przemyciłam nawet ukochany Egipt;)
rymy odgrywają tutaj rolę łącznika pomiędzy słowami
słowo-na nowo
bogiem-nałogiem
mam zwichrowane poczucie humoru, no i kiszka - jak mawia moje "nieszczęście";)
:))))

a nie na odwrót słowo w ciało?
pozdrawiam ciepło

no nie...
raczej salceson ;)

Judytko, słońce Ty moje
w ciało słowo, toż to samo co słowo w ciało ;)
i dziękuję przeogromnie, bo mam zapotrzebowanie na mnóstwo ciepła
:))))

Judytko, słońce Ty moje
w ciało słowo, toż to samo co słowo w ciało ;)
i dziękuję przeogromnie, bo mam zapotrzebowanie na mnóstwo ciepła
:))))

hm
raczej nie, jest oooo
oogromna różnica,
a ciepło to bo słońca nie ma,
ciągle pada,
pozdrawiam ciepło