opowiem

ogień przesłania całe niebo
rzeka wylewa czarną wodę
nad głową wachlarze kreślą
falujące gorące powietrze

w konturze łabędzia ukłon
składa stopami rytm flamenco
zagłuszający szelest spódnicy
falbanami ogarnia biodra

powojami skręca nadgarstki
w pięciu liniach palce rozkłada
lekko tańczące w kielichu
stopy uderzają w obcasy

ogarniasz mnie ramionami

tak jakoś bez emocji
może za dużo ostatnio i muszę odpocząć

wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
skopiowałem

trochę duszące podczas czytania, ale każdy wers jest taki ładny..

pozdrawiam:)

aż widać tańczącą parę i słychać flamenco. :)
Jak dla mnie to bardzo uspakajający ten wiersz, taki cieply. Bardzo mi sie podoba :)
Serdecznie pozdrawiam... :)