[takie sobie gdybanie]

nie planuj nam wygodnego gniazda
jesteśmy jak kukułki

podrzucone dzieci rosną nam większe
niż nasze obawy
o nietrwałość więzów międzyludzkich

a gdyby tak splątać konary dębu
i skryć się wśród nich
do następnej wiosny

zanim odrosną nam liście
i przykryją naszą nagość
przed ciekawskim spojrzeniem
rudych wiewiórek

Fajne gdybanie podobalski...!
I te:
" podrzucone dzieci rosną nam większe
niż nasze obawy "
Uściski!

Już gniazdo planujesz dla nas ciekawy wiersz pozdrawiam Lady daise.
ładnie piszesz , a jak zle dla mnie zawsze bedzie fajnie. Lubie Twoją poezje i tyle

pozdrawiam

Nie tak=a bestia zła:):):):) Kiss me, my beautiful woman:):):

bestia

zanim odrosną nam liście
i przykryją naszą nagość
przed ciekawskim spojrzeniem
rudych wiewiórek

to jest super!

ładny wiersz

serdecznie pozdrawiam :)

Fajne gdybanie podobalski...!
I te:
" podrzucone dzieci rosną nam większe
niż nasze obawy "
Uściski!


Dziękuję za czytanie - pozdrawiam
Cieszy, że się podoba :)

Dziękuję. Miło, że się podoba
Pozdrawiam również :)

Bestio - ogromnie miło choć nie wiem czy to nazwać można poezją
Takie tam wierszyczków pisanie
Nic poważnego a poezja mi się poważnie kojarzy :))

PS

Beauty and the Beast?
But not every Beauty is a beauty; like not every Beast is a beast :))))

Kisses ;)

Spróbuj przeczytać bez bolda.
Ciekawy wiersz.

Pozdrówki :)
kasia

Spróbuj przeczytać bez bolda.
Ciekawy wiersz.

Pozdrówki :)
kasia


Hehe, a co więcej oczu to nie jedne
Ale się tych 'naszych' namnożyło!

Dzięki za bystre oczko - wycinam

Pozdrawiam

podoba się
od początku do końca

i kukułki i wiewiórki
:)))

Spróbuj przeczytać bez bolda.
Ciekawy wiersz.

Pozdrówki :)
kasia


Hehe, a co więcej oczu to nie jedne
Ale się tych 'naszych' namnożyło!

Dzięki za bystre oczko - wycinam

Pozdrawiam

A po wycince wygląda tak:

nie planuj nam wygodnego gniazda
jesteśmy jak kukułki

podrzucone dzieci rosną większe
niż obawy
o nietrwałość więzów międzyludzkich

a gdyby tak splątać konary dębu
i skryć się wśród nich
do następnej wiosny

zanim odrosną liście
i przykryją naszą nagość
przed ciekawskim spojrzeniem
rudych wiewiórek

Pozdrawiam spośród liści ;))

Hehe, a co więcej oczu to nie jedne
Ale się tych 'naszych' namnożyło!

Dzięki za bystre oczko - wycinam

Pozdrawiam

A po wycince wygląda tak:

nie planuj nam wygodnego gniazda
jesteśmy jak kukułki

podrzucone dzieci rosną większe
niż obawy
o nietrwałość więzów międzyludzkich

a gdyby tak splątać konary dębu
i skryć się wśród nich
do następnej wiosny

zanim odrosną liście
i przykryją naszą nagość
przed ciekawskim spojrzeniem
rudych wiewiórek

Napisałaś śliczny wiersz!
Teraz zostawiam Ci pozytywkę.
:)
kasia

Zgadzam się całkowicie z Kasią,
dotyczy Twojego wiersza.
Serdeczności
- baba

Serdeczności
-LadyC

Piękny, leciutki wiersz
taki nawet z uśmiechem.

Pozdrawiam LadyC :)

Ha, jasne, że z uśmiechem
Ale takim trochę przewrotnym
jak przechery ;))

Ciekawa jest geneza wiersza (być może) ale ... zamilczę o niej :))

Pozdrawiam serdecznie :)

Lady tylko nie mów , że lisica z ciebie, bo w poezji to mi nie przeszkadza:):):)

pozdrawiam

bestia

Hehe, tam lisica od razu
Ruda tylko, przebiegła, i chytra
Jak widzisz - nic a nic z lisicy nie mam :)))

No do lisicy z tymi przywarami daleko, ale jako naja blisko i bystra jesteś heh , a to pozytywnie

pozdrawiam

bestia