Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jak zwykle


Rekomendowane odpowiedzi

Między przebudzeń drzwiami,
w ciemności samotnych nocy
tracę władzę nad myślą,
stado bezsennych baranów
do skoków przez marzeń płoty
już gotowe,
Pomagam im chłodnej whisky łykami
i poganiam lodem o szklanki dzwon uderzając.
W bursztynowej trucizny fali
znajduję na języku leżącą
cierpienia iskrę i ulgę
chęć podróżowania
przez przeszłość i przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...