Kolos94 Opublikowano 27 Lutego 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 Gdybym potrafił stawiać żelazne granice I męstwem brukować swego wnętrza ulice Zbyt często drżę ze strachu tam, gdzie strachu nie ma Sam sobie pisząc czarny wątpienia poemat Wątpienia nie w Boga - wątpienia w człowieka Że nazbyt często ze zmianą na lepsze zwleka Że egzystencja staje się zbyt silnie szara I bieg za niczym-wciąż rozdrapywana rana Stara jak świat jest nędza szukania niczego Lecz przed czym lęk? Przed ciemnością? Co w niej masz strasznego? Skoro się dąży, pragnie, cóż strasznego, powiedz? Czy ci nie każdą ciemność rozjaśni Duch-Ogień? Może więc nie chcesz czerpać z dobra tego Ognia? Pewnie, że łatwiej w sępnym półmroku trwać co dnia Lecz co łatwe niestety najczęściej jest zgubne Raczej cierpienia, walki, przyjmować co trudne! Nie tak dla samych siebie lecz by próbowały Miłość, która jest Wszystkim, by ją hartowały Jak złoto w ogniu, tak też dusze miłe Bogu W piecu utrapień, lecz do strachu-żaden powód! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się