Agamemnon_Agamemnon Opublikowano 27 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2016 Cudowny zachód w złocieniu znów wraca - Znów dzień nachylił w rubinu promieniach Jakbym pejzaże swym pędzlem obracał Po kręgach złotych i rajskich sklepieniach Jak gdyby z zorzy powstały witraże Zaczarowanych bajecznych przestrzeni Jakoby w łunach na niebios pożarze Zaszedł dzień słońca z paletą promieni I jakby w zorzy żarzyły się twarze Wyszłe z Edenu z kolorów nauki Jakby w przestrzeniach na niebios pożarze Zaszedł dzień Boży z najwyższych dzieł sztuki Czerwone słońce jak w podtrzymywaniu Ogromny okrąg jak anioł globowy W purpurze tonie - gdy w oczekiwaniu Cudny się zbliżał znów wieczór domowy Wtenczas nie mogłem już mojego wzroku Oderwać - gdy blask wybija ze słońca Rubinowego - wśród pól i obłoków Namalowanych farbami bez końca Ta ziemia ognie wylała... - bo oto Znad Leny Biebrzy Dunajca i Renu Ta ziemia jasność odebrała złotą Słońcu... - i piękno - ogrodom Edenu Zaszedł dzień słońca z resztkami promieni Ciągła duchowi - nie kończąca praca W nowych obliczach wieczornych przestrzeni Czerwonym kurem w lazurze przetacza Na zakończenie - szlachetnemu gronu Na zakończenie zachodzącym blaskiem Na zakończenie po dniu - wieczór - stanie I jeszcze słońca kawałek z zagonu Zamknął purpurą promienistym brzaskiem Schodzącemu duchowi - na pożegnanie Słońca już skrawek świat jeszcze ozłaca Jeszcze natury światło w tej godzinie W szkarłatnej krainie w poświacie przetacza ... Potem opada - chyli się - i ginie Ag. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się