Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Z mroku


Jerzy_Edmund_Sobczak

Rekomendowane odpowiedzi

Onegdaj lubowałem się w przechadzkach,
zwłaszcza w księżycowe noce, nawiedzałem
mroczne zaułki z dala od latarni, rozpraszających
poświatę srebrnej tarczy, którą brałem za dobrą monetę,
a tych akurat nie miałem zbyt wiele w kieszeni.

Siedział skurczony, dziecko niemal, zlewając się z szarością
odrapanej, czynszowej kamienicy, wciśnięty głęboko
w załomek muru. Jego ramionami wstrząsał szloch.
Kiedy wyciągnąłem rękę, przyłączył się do mnie
i do mojego równie milczącego towarzysza.

Od tej pory milczeliśmy we trójkę, peregrynując
po ulicach śniącego miasta. Po pewnym czasie zauważyłem,
że zmieniły się moje nawyki i ścieżki moje na dotąd
nie wydeptane. Coraz częściej odwiedzałem dzielnice,
gdzie uliczki oświetlone pojedynczymi latarniami,

rzucały cienie bezwstydnych dziewek, zaś myśli stawały się
pogmatwane i mroczne. A on rósł, jakby karmiąc się tą ciemnością.
Pierwszą udusiłem gołymi rękami, zwiotczałą porzucając
w studni podwórka. Na kolejny spacer wybrałem się z nożem
owiniętym w gazetę, długo ostrzonym na osełce, skrytej dotąd

na dnie szuflady, usprawiedliwiany myślą o krajaniu
chleba i mięs, których ostatnio nie gościłem w spiżarce.
Tym razem zostawiłem po sobie krwawe piętna, w blasku
księżyca przemienionymi w smugi głębokiej czerni.
Coraz częściej przechodnie oglądali się za mną,

z niepokojem spoglądając na mój podwójny cień.
I coraz trudniej było mi kryć się z odmiennością
uświadomioną, nie dzieloną z nikim. A wszystko
krzyczało we mnie - patrzcie, to ja zostawiam te ślady.
Mogłem wyrugować z siebie ową część duszy,

kierując ostrze we własną pierś. Na to byłem jednak
zbyt tchórzliwy i o dziwo, zbyt zadowolony z siebie.
Zacząłem zostawiać podpisy, kryjąc się równocześnie
w domowym zaciszu, gdzie szlochałem, przeklinając znajdę.
Na koniec zrozumiałem, że mogę pozbyć się cienia,

jedynie

obsuwając się w mrok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jerzy_Edmund_Sobczak
przeczytałam.
forma jest hmmm... nie mogę zebrać myśli
myślałam że nie mam już serca myliłam się
właśnie pękło
tam już nie ma co zbierać
dziwne... kiedyś chciałam zmieniać świat
ale to świat mnie pokonał...
powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lukatiano_Mercer
Dziękuję.

Ja widzę to jako rodzaj prozy poetyckiej, którą ująłem w wersy.
Rzecz o dwoistości ludzkiej natury, oczywiście w literaturze spotykana.
Mógłbym wymienić kilka tytułów.
Równowaga między światłem i ciemnością i oby nie przeważył mrok.
Co do światła to nie jestem pewien.

Jerzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...