Jerzy_Edmund_Sobczak Opublikowano 3 Marca 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2017 usunięto kiry z powierzchni srebrzonej do dłoni przymarza płomień skrzesany przed chwilą przy kolejnej próbie pamiętam zawsze miałaś obiekcje do jednorazowych wolałaś te podsycane paliwem zbieranym pośród kwitnących strof cisza a tu noc w środku dnia ktoś wyłączył okno może w nowiu ale i bez konstelacji w ich miejsce iskry z kamienia obumierają popiołem zwierciadło zmilcza telefonem głuchym na zasięg ramienia bezdźwięczną melodią przyobleka pustkę w źrenicach wykrzywionym obliczem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się